Przyszłość. Nasz świat opanował niewidzialny wróg. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała i umysły, wiodąc w nich na pozór normalne życie. W ciele Melanie zostaje umieszczona "dusza" o imieniu Wagabunda, która wie, że ludzkie ciała doznają gwałtownych uczuć, ich zmysły odbierają mnóstwo wrażeń, a wspomnienia potrafią być aż nadto wyraziste. Ale jest coś, czego Wagabunda się nie spodziewa: poprzedni właściciel ciała nie zamierza poddać się bez walki. Wagabunda wertuje myśli Melanie w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów. Tymczasem Melanie podsuwa jej coraz to nowe wspomnienia ukochanego mężczyzny, Jareda, który ukrywa się na pustyni. Wagabunda nie potrafi oddzielić swoich uczuć od pragnień ciała i zaczyna tęsknić za mężczyzną, którego miała pomóc schwytać. Wkrótce Wagabunda i Melanie stają się mimowolnymi sojuszniczkami i wyruszają na poszukiwanie człowieka, bez którego nie mogą żyć.
Tak jak obiecywałam tak robię - oto recenzja Intruza Stephani Mayer. Nie zrażajcie się widząc te nazwisko anty fani Zmierzchu! Ta książka jest od niej zupełnie różna.
Na początku książka zaintrygowała mnie swoim rozmiarem - była o wiele wyższa i szersza od reszty książek. Pomijając to, że ma ponad 500 stron. Wyglądała jak taki "wielkolud" wśród książek. W końcu zebrałam się w sobie i wreszcie trzymałam ją w swoich łapkach.
Tak jak obiecywałam tak robię - oto recenzja Intruza Stephani Mayer. Nie zrażajcie się widząc te nazwisko anty fani Zmierzchu! Ta książka jest od niej zupełnie różna.
Na początku książka zaintrygowała mnie swoim rozmiarem - była o wiele wyższa i szersza od reszty książek. Pomijając to, że ma ponad 500 stron. Wyglądała jak taki "wielkolud" wśród książek. W końcu zebrałam się w sobie i wreszcie trzymałam ją w swoich łapkach.
http://www.tworczosc.unreal-fantasy.pl/intruz-390,a.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz