Znalazłeś mojego bloga? Przeczytaj nim zatracisz się w lekturze!

Na tym oto blogu znajdują się książki, opowiadania i scenariusze(wyłącznie) mojego autorstwa. Znajdziecie je z poku w kolumnie o nazwie "Książki". Wystarczy kliknąć w wybrany tytuł a przeniesie was do strony z treścią książki czy scenariusza. A na stronie głównej bloga dodaje posty zazwyczaj z informacją o dodaniu kolejnej części książki czy scenariusza. W całości napisane (dodane) jest: "Koszmar nocy, Tribe", Scenariusz - "Cena Sławy" i Scenariusz- "Romeo i Julia". Scenariusz "Romeo i Julia" jest oparty na znanym dramacie Shekspira. Akcja toczy się we współczesnych czasach. To jak by ktoś miał mi coś do zarzucenia.
Dziękuję za uwagę. Miłego czytania.

"Sztuka rodzi się tylko z najwyższego poruszenia najintymniejszych mocy duszy" - Friedrich Schelling

piątek, 7 stycznia 2011

Rozdział 2

Musiałam wreszcie dodać jakiś rozdział, a nie scenę ^^. Zapraszam do czytania i proszę o komentarze ;p Aha, to nie jest cały rozdział, gdzieś z pół.

****
2

Z przerażeniem wpatrywałam się w biała taflę. Dotknęłam opuszkami palców złotej, połyskującej ramy. Wyryto na niej jakieś dziwne wzory, które nie mogłam rozszyfrować. Niektóre przypominały ludzi. Nieżywych… Spojrzałam w środek tafli. Szybko oderwałam rękę. Krzyknęłam cicho. W lustrze widać było zamazane przedmioty i osoby. To coś, nie przypominało lustra, chociaż wiedziałam, że nim było. Nie odbijało nic co znajdowało się w moim pokoju, włącznie ze mną. Dotknęłam jego delikatnie. Powierzchnia lustra zamigotała. Przeraziłam się. Za oknem słońce zniżało się ku horyzoncie i pomarańczowe światło wpadało do pokoju, a w tym dziwnym lustrze z każda chwila widać było wyraźniejsze przedmioty. Usiadłam i przyjrzałam się mu od dołu. Od tafli biło przeraźliwe zimno. Przejechałam dłonią po ramie.  Nagle z za lustra dobiegł do mnie przeraźliwy wrzask. Szybko odsunęłam się. Podbiegłam do szafy i z trudem przesunęłam ją na stare miejsce. Bez sił opadłam na podłogę. Wcześniej ta czynność nie sprawiła mi tyle kłopotu. Odetchnęłam. Co to było? Powoli zaczynałam wierzyć w historie które opowiadał mi brat o tym domu. Wstając powoli zachwiałam się. Co ja robię? Mam uwierzyć w jakieś przesądy, legendy, zmyślone historyjki? Aż tak nie zwariowałam. Przynajmniej mam taka nadzieję. Dla zabicia czasu wypakowałam moje torby w których znajdowały się moje ubrania czy różne duperele do postawienia na komodę. Nie mogłam z wyobraźni pozbyć się widoku lustra i przerażającego krzyku człowieka. Człowieka którego ktoś torturował. Jedynie mogłam mieć nadzieję, że mój zmęczony umysł płatał mi figle. Czułam się już lepiej, lecz wciąż drżały mi dłonie. Zbiłam niechcący jedna kule która zamierzałam postawić na szafce. Nie musze jej dzisiaj sprzątać, prawda? Równie dobrze mogę to zrobić jutro, nie namnożą się przecież. Spojrzałam na zegarek który stał na małej, ciemnej komódce obok lóżka. Było już ciemno, mimo to zdziwiłam się jak ujrzałam na zegarku godzinę 21. Mrugnęłam kilka razy. Nie, to nie przywidzenie. Czerwone jaskrawe liczby biły po oczach. Szybko schowałam torby do szafy i przebrałam się. Kiedy byłam na granicy snu, wydawało mi się, że ktoś mnie obserwuje. Nie miałam siły by to sprawdzić. Po kilku minutach byłam już w pięknej krainie morfeusza.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Super!! <3

Olka pisze...

Dzięki i kto ty? :D

Anonimowy pisze...

bardzo mi się podoba :)

Olka pisze...

Cieszę się :)

Anonimowy pisze...

Extra jest :)

Anonimowy pisze...

Czekam na więceeej!!! *-*

Olka pisze...

To troszkę poczekasz... Scenariusz muszę skończyć pisać i dopiero sięgnę po "Lustro"

czytelniczka. pisze...

WoW .! To wszystko naprawdę robi wrażenie . ! I to jakie .!

Ilu was mnie znalazło

Obserwatorzy